Strony

wtorek, 22 marca 2016

Testuję z Ber de Ver: Przeciwzmarszczkowe serum z serii Darjeeling, czyli azjatyckie cudo pielęgnacyjne

Witajcie Kochani!

W ostatnim czasie moja skóra miała przyjemność pewien wspaniały azjatycki kosmetyk. Towarzyszył mi on podczas wieczornej pielęgnacji twarzy. Jest to Przeciwzmarszczkowe serum z serii Darjeeling, jakie miałam przyjemność poznać dzięki firmie Ber de Ver. 
 Zanim przejdę do mojej opinii, pozwólcie,że przytoczę informacje dotyczące kosmetyku:

A-TRUE Darjeeling Black Tea First Anti-wrinkle Essence - serum

Herbata Darjeeling jest zdecydowaną królową wśród herbat! Jej działanie jest znane od setek lat. A-TRUE zdecydowało się na stworzenie unikatowego przeciwzmarszczkowego serum z wyciągiem z tej właśnie herbaty.
Herbata Darjeeling znana jest ze swoich odmładzających właściwosci, a serum jest wręcz idealne aby dłużej cieszyć się młodym wyglądem.
Serum zdecydowanie poprawia przejrzystość cery- sprawia, ze wygląda ona bardzo "czysto" i zdrowo.Serum z wyciągiem z herbaty Darjeeling utrzymuję jędrność skóry, odżywia ją i dostarcza wysokiego poziomu nawilżenia. Wyjątkowo delikatna konsystencja pozwala na szybkie wchłanianie.Unikatowa formułą serum pozwala na wypełnianie ubytków spowodowanych czasem  w warstwie skóry właściwej. Nawilżający kompleks składników pomaga utrzymać odpowiedni poziom nawilżenia oraz redukuje oznaki starzenia oraz drobne zmarszczki. Napina skórę.

 Nie zawiera składników takich jak:
paraben, ethanol, phenoxyethanol, benzophenone, triethanolamine, talk, olej mineralny, pertolatum, synthetic pigment, SLS
Skład/INCI:
*Camellia Sinensis Leaf Water(25,872mg), Glycerin, Butylene Glycol, Caprylic/Capric Triglyceride, Cyclopentasiloxane, Propanediol, Dimethicone, 1,2-Hexanediol, Dimethicone/Vinyl Dimethicone Crosspolymer, Sodium Hyaluronate, PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, Disodium Adenosine Triphosphate, Algin, Carica Papaya (Papaya) Fruit Extract, **Camellia Sinensis Leaf Extract(134mg), Cetearyl Olivate, Sorbitan Olivate, Sophora Japonica Flower Extract, Rehmannia Chinensis Root Extract, Panthenol, Tocopheryl Acetate, Sodium Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Isohexadecane, Polysorbate 80, Polyacrylate-13, Polyisobutene, Polysorbate 20, Caprylyl Glycol, Caprylhydroxamic Acid, Persea Gratissima (Avocado) Fruit Extract, Maltodextrin, Fragrance, Adenosine
* Compagnie Coloniale® Black Tea Water
** Compagnie Coloniale Black Tea Blending™ Formula
 Serum do kupienia tutaj: KLIK KLIK

MOJA OPINIA:

Już sama propozycja współpracy była rewelacyjna. Wiedziałam jednak,że otrzymam coś wspaniałego i dopasowanego do mojej osoby. I tak też było.Serum otrzymałam w kartoniku, które stworzone jest z recyklingowanego papieru. W nim kryje się plastikowa buteleczka łudząco przypominająca szkło. Aplikator w formie pompki gwarantuje nam maksimum higieny i łatwość wydostania odpowiedniej dla nas ilości produktu. Przed pierwszym użyciem dodatkowo zatyczkę zabezpiecza specjalna naklejka, która daje nam pewność, że jako pierwsi mamy styczność z zawartością. Samo serum ma gęstą formułę o mlecznej barwie. Ma delikatny zapach, który nie jest nachalny. Uwielbiam stosować to serum przed nałożeniem kremu, z racji tego,że jest to esencja, czyli delikatniejsza wersja serum. Esencja powinna być stosowana właśnie przed aplikacją kremu. Jej zadaniem jest przygotowanie skóry do kolejnego etapu pielęgnacji. I tak też jest w przypadku tego kosmetyku. W mgnieniu oka znika z powierzchni skóry, jednocześnie pozostawiając ją miękką, nawilżoną i bardzo świeżą. Jest to produkt idealny dla cery mieszanej,tudzież tłustej. Niestety i ja zmagam się z nadmiernym błyszczeniem w okolicach nosa, brody i czoła. W miarę regularnego stosowania esencji widzę ogromną poprawę.
 Błyszczenie mogę swobodnie kontrolować, po nałożeniu produktu na noc, rano po aplikacji podkładu mam zapewniony efekt matu na dłuższy czas. Zmarszczki mimiczne, które już powoli dają o sobie znać, są lekko wygładzone i mniej widoczne. Nie zauważyłam jakiegokolwiek podrażnienia czy działań niepożądanych. Skóra jest ujędrniona, ładnie napięta, nawilżona i wygląda naprawdę zdrowo. Muszę jeszcze wspomnieć o niesamowitej wydajności serum- 40 ml wystarcza na naprawdę długi czas. Jestem zachwycona moim pierwszą przygodą z tego typu azjatyckim kosmetykiem. Polecam całym sercem!

Serdecznie dziękuję firmie Ber de Ver za możliwość poznania tego azjatyckiego cudeńka.
Zapraszam do odwiedzenia strony internetowej firmy: http://www.berdever.pl/index.php
Fanpage: https://www.facebook.com/berdever

3 komentarze:

Dziękuję serdecznie za każdą aktywność na moim blogu.
Jestem wdzięczna za każde miłe słowo pozostawione dla mnie:)

Popularne posty